Ilość zarejestrowanych
zwierząt ciągle rośnie
Opublikowano: 24 kwi 2020
Niejednokrotnie zdarza się, że miłośnicy psów zamarzą również o kojących pomrukach kota lub odwrotnie, pasjonaci kocich piękności dojdą do wniosku, że czas na decyzję o psie. Jak postąpić, aby nasze plany, zamiast spodziewanej sielanki nie stały się powodem niekończących się bitew oraz napiętej atmosfery z uwagi, że czworonogi będą ze sobą kooperować, jak „pies z kotem”? Aby podjąć właściwe działania, konieczne jest najpierw poznanie mechanizmu zawiadującego relacjami tych dwóch gatunków.
Czy sformułowanie – „żyć jak pies z kotem” oznaczające w metaforycznym ujęciu szeroko rozumianą wrogość, ma swoje uzasadnienie w zakresie prawdziwych relacji panujących pomiędzy tymi gatunkami czy raczej stanowi tylko niepopartą faktami figurę retoryczną? Skąd biorą początek antagonizmy dzielące kota i psa, wpływające bezpośrednio na ich zachowanie oraz wzajemny stosunek oraz jakie czynniki mogą sprawić, że predyspozycje te zostają wytłumione i czy jest to działanie zgodne z naturą a przede wszystkim - pożądane z punktu widzenia poszanowania naturalnych potrzeb czworonogów?
Aby odpowiedzieć sobie na te pytania, należałoby zacząć od zgłębienia behawioru kota i psa, który jest zasadniczo odmienny i najprawdopodobniej wynika z cech odziedziczonych po odległych przodkach. Psy są potomkami naturalnie społecznych wilków, z kolei za przodków kotów domowych uznaje się żbiki i koty nubijskie, znane z indywidualnego, samotnego trybu życia. W związku z tym dziedzictwem, pies ukształtował się jako zwierzę społeczne, dążące do kontaktu z człowiekiem i uzależnione od niego, preferujące towarzystwo człowieka, gotowe do odpowiedzi na każdy sygnał ze strony swojego Pana oraz chętnie współpracujące. Zupełnie odmiennie wygląda to w przypadku kota, który jest postrzegany jako indywidualista, wykazuje dużo większą powściągliwość w okazywaniu emocji, nawiązywaniu relacji i nie odpowiada na każdy sygnał ze strony człowieka. Sam decyduje czy podejmować kontakt czy lekceważyć dążenia do nawiązania relacji ze strony właściciela.
Nieco odmienne jest także postrzeganie przez psa i kota kwestii relacji w stadzie oraz terytorialności; kot nie wykazuje skłonności do rywalizacji ani nie walczy o pozycję w stadzie, co z kolei ma wpisane w naturę pies, a ceni sobie znane mu kąty, rytuały i najlepiej czuje się we własnym domu. Zmiana miejsca pobytu wprowadza do życia kota chaos, który niejednokrotnie kończy się zaginięciem.
Dla psa natomiast, ważniejszy od otoczenia jest właściciel, którego obecność stwarza zwierzakowi poczucie bezpieczeństwa a ważniejsze od tego, gdzie, jest to, że razem!
Już z wstępnej analizy cech behawioralnych można wyciągnąć wnioski, że zapotrzebowania psychiczne tych najczęstszych towarzyszy człowieka są skrajnie odmienne. Nie oznacza to jednak, że porozumienie pomiędzy psem i kotem nie jest możliwe. Istnieje bowiem szereg czynników, które wpływają na to, czy pomiędzy przedstawicielami tych gatunków będzie panowała zgoda, wojna czy stosować będą politykę uników.
Poza odmienną naturą, w porozumieniu kota i psa istotną rolę odgrywa język za pomocą którego wszystkie zwierzęta komunikują się ze światem, czyli…
Nieporozumienia, jak twierdzą niektórzy behawioryści, wynikają głównie z faktu, że wyglądające podobnie gesty posiadają zgoła odmienne znaczenie u każdego z gatunków.
Mowa ciała w wykonaniu zatem kota i psa, za pomocą której czworonogi te komunikują się ze swoimi pobratymcami niekoniecznie jest odpowiednio rozumiana i interpretowana przez nie nawzajem. Najczęściej spotykane i najbardziej charakterystyczne przykłady odmiennego znaczenia tych samych gestów to:
Nowe sytuacje, okoliczności czy osoby a także sytuacje stresowe wywołują odmienne reakcje u w/w gatunków. Pies wykazuje najczęściej w takich sytuacjach żywą ekscytację, zainteresowanie, zaś w przypadku kota reakcją będzie zachowanie rezerwy, wycofanie się w celu dokładnego zbadania nowej sytuacji.
To, co dla psa jest zabawą i przejawem zainteresowania, przez kota interpretowane jest jako forma agresji i prowadzi do postawy obronnej, ucieczki a czasami nawet ataku. Przykładem takiego zachowania jest choćby machanie ogonem, na które kot może zareagować ucieczką; efektem jest zazwyczaj pogoń ze strony psa, który potraktuje takie zachowanie jako zaproszenie do zabawy.
Co można zatem zrobić aby możliwie najwydatniej przyczynić się do budowania poprawnych a może nawet – przyjacielskich relacji pomiędzy naszymi – sprzecznymi behawioralnie – podopiecznymi i jakie czynniki wziąć pod uwagę aby wspomóc budowanie poprawnych więzi?
Instynkty u kotów i psów dojrzewają w trakcie ich rozwoju - im młodsze kocię lub szczenię tym są one słabsze, dzięki czemu towarzysz innego gatunku nie jest postrzegany jako wróg.
Pomiędzy ósmym a dwunastym tygodniem życia szczenięta i kociaki znajdują się w fazie wzmożonej socjalizacji, nazywanej też okresem krytycznym w rozwoju i wykazują największą zdolność przystosowywania się oraz uczenia a przede wszystkim wrodzoną, instynktowną ciekawość oraz potrzeby poznawcze, sprzyjające zawieraniu pozytywnych relacji, wspólnym zabawom i traktowaniu się nawzajem w kategoriach kompana. Pierwsze kontakty w tym właśnie wieku przyniosą najbardziej pożądane rezultaty.
Reasumując – im młodsze będą czworonogi, tym płynniej nawiążą pozytywne relacje. Analogicznie też, należy mieć na względzie, że dorosłe zwierzęta nie zawsze będą się akceptowały i często przyzwyczajanie ich do siebie wymagać będzie wzmożonych działań oraz czasu.
Idealnie zatem będzie jeśli obydwa zwierzaki trafią do Ciebie w jak najmłodszym wieku, najlepiej zbliżonym i od pierwszego dnia nie będą rywalami o zainteresowanie opiekuna, przestrzeń czy miskę a towarzyszami wspólnych zabaw.
Warto pozyskać informacje o sposobie socjalizacji czworonoga, który ma zawitać do naszego domu, jego predyspozycjach czy ewentualnych doświadczeniach z innymi gatunkami zwierząt oraz wszelkich, zwłaszcza nieprawidłowych przejawach zachowań.
Często pierwsze spotkanie jest czynnikiem decydującym o tym, jakie relacje będą panowały pomiędzy czworonożnymi współlokatorami (przynajmniej na przestrzeni najbliższych tygodni), a jak twierdzą niektórzy behawioryści, stanowi ono wręcz klucz do sukcesu w zakresie ich wzajemnych stosunków.
Podczas pierwszych kroków przybysza w nowym domu musimy zadbać o to, aby nowy lokator został wprowadzony do nowego otoczenia tak, aby przy tej okazji nie ucierpiał zadomowiony już pupil. Musimy uświadomić sobie, że zadomowiony czworonóg czuje się panem sytuacji, gdyż to on jest u siebie i każdy przybysz będzie początkowo odbierany jako intruz. Możemy zatem spodziewać się „focha” z jego strony, co jednak nie powinno nas zniechęcać. Zadbajmy o komfort „starego” bywalca nie naruszając w zasadniczy sposób jego przestrzeni ani rytuałów; miska niech zatem pozostanie na swoim miejscu podobnie, jak legowisko. To ten „nowy” dostosuje się to zastanej sytuacji i z pewnością przyjdzie mu to dużo łatwiej niż zmiana nawyków w przypadku zwierzęcia zadomowionego.
Pierwsze kroki:
Jeśli już udało Ci się sprawnie pokonać pierwszy krok, czyli doprowadzić do wzajemnego poznania się psa i kota oraz nawiązania nici porozumienia, można powiedzieć, że – „pierwsze koty za płoty”. Praca nad tym jednak aby związek rozkwitł w pełni nadal przed Tobą!
Jakich błędów należy unikać aby wspomagać prawidłowy rozwój relacji pomiędzy zwierzakami?
Pamiętaj aby swoją uwagę dzielić po równo pomiędzy obydwa zwierzaki; „stary” mieszkaniec domu teraz potrzebuje Twojej uwagi bardziej niż kiedykolwiek aby przybycia nowego mieszkańca nie kojarzył z utratą swoich przywilejów oraz pozycji. Zwróć uwagę, aby nie zaniedbywać pieszczot ani umniejszać poświęcanego mu czasu na rzecz nowego domownika; od tej pory Twoja uwaga musi być podzielona na dwoje. Konieczne jest dbanie o to, aby obydwa czworonogi traktowane były taką samą uwagą i miłością.
Czworonogi wciąż się siebie uczą i ustalają granice wzajemnych interakcji. Dopóki relacje pomiędzy nimi nie staną się stabilne, wymagać będą obserwacji oraz działań prewencyjnych z Twojej strony. Przez kilka zatem najbliższych tygodni:
Bez względu na to, czy pomiędzy zwierzętami istnieje różnica wieku lub stażu zamieszkania w Twoim domu konieczne jest zapewnienie im odosobnionych stref komfortu i niezależności, w których będą mogły odpocząć lub zwyczajnie pobyć same. Jest to niezbędne do utrzymania poczucia bezpieczeństwa czworonoga, który w razie konieczności, poczuciu zagrożenia lub po prostu zmęczenia, będzie mógł udać się w miejsce należące wyłącznie do niego. Zwierzaki zamieszkujące wspólnie, nawet w przypadku doskonałego porozumienia pomiędzy nimi, powinny posiadać odrębne legowiska, miski oraz miejsca, które zapewnią im poczucie odrębności oraz własnej przestrzeni.
Najkorzystniej jest wydzielić kotu i psu miejsca w osobnych pomieszczeniach lub oddalonych częściach domu.
Rozsądek, prawidłowa socjalizacja i poświęcenie ze strony właściciela są w stanie zdziałać cuda i kwestia symbiozy kota z amstaffem oraz innymi rasami, postrzeganymi niesłusznie jako psy- „agresywne” jest absolutnie możliwa i całkiem częsta. Co charakterystyczne i wymagające podkreślenia, psy akceptują często wyłącznie „swojego” kota zaś w stosunku do outsiderów nie wykazują ani odrobiny tolerancji, gotowe w każdej chwili ruszyć w pościg za przybyszem, który przypadkiem zawitał na ich terenie.
Istnieją jednakże psy, posiadające z uwagi na predyspozycje wynikające ze specyfiki rasy opinię przyjaźnie ustosunkowanych do kociego gatunku i łatwych w integracji z kotami. Wśród wiodących w tej kwestii ras wyróżnia się miedzy innymi:
Do spisu tego należy jednakże podejść z tak poważnym nastawieniem, jak do tzw. „Wykazu psów agresywnych”, bo tak naprawdę, wszystko – a przynajmniej prawie wszystko pozostaje w rękach właściciela!
To przedstawiciele ras myśliwskich, którzy posiadają silny instynkt pierwotny, nakazujący im wyławiać i ścigać drobną zwierzynę a więc bywa, że i koty.
Niejednokrotnie psy i koty są podatne na działanie tych samych bakterii, organizmów chorobotwórczych czy pasożytów (choć istnieją także choroby typowe dla danego gatunku i bezpieczne dla innych).
Zanim zatem wprowadzisz do domu nowego czworonoga pamiętaj o banalnych ale jakże istotnych kwestiach zdrowotnych i zwróć uwagę na to aby:
Nakłonienie do przyjaźni psa i kota może i jest wyzwaniem, ale z pewnością wartym największych nawet starań, no bo czego się nie robi dla przyjaźni i miłości!?
Elektroniczne znakowanie zwierząt za pomocą mikroczipa jest najtrwalszą, najskuteczniejszą i absolutnie bezpieczną metodą umożliwiającą szybką oraz rzetelną ich identyfikację. Tylko dzięki niepowtarzalnemu numerowi transpondera (chipa) możliwa jest natychmiastowa identyfikacja oraz odnalezienie właściciela a tym samym, powrót zwierzęcia do domu. Należy jednak pamiętać, że sam mikrochip jest jedynie transponderem, w którym został zakodowany numer. Mikrochip nie posiada funkcji namierzania, nie zawiera też żadnych informacji o właścicielu ani zwierzęciu! Aby więc identyfikacja oznakowanego nim psa czy kota była możliwa, konieczna jest rejestracja mikrochipa w krajowej bazie zwierząt oznakowanych...
Czytaj więcej